
Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami. Wraz z ich nadejściem warto zastanowić się, jaka choinka najlepiej sprawdzi się w naszym domu. Wybór na chybił trafił nie jest dobrym pomysłem.
Oferta drzewek na świąteczną choinkę jest naprawdę spora. Najczęściej spotykamy jodłę kaukaską, świerka pospolitego bądź kłującego i sosnę zwyczajną. Choć znamy z nazwy, to rzadko potrafimy wskazać, która i dlaczego właśnie dla nas będzie idealna. Od czego powinniśmy zacząć?
Wygląd choinki – która najładniejsza?
Wielkość drzewka, jego pokrój i równomierność rozłożenia pędów – to pierwsze elementy, na które należy zwrócić uwagę. Regularny, ołówkowy pokrój ma jodła kaukaska. Stosunkowo regularnej korony nie można też odebrać świerkowi pospolitemu. Jest jednak smukły i dosyć stożkowy. Trudno to powiedzieć o świerku kłującym, który ze względu na swoją rozłożystość sprawdzi się w naprawdę dużych salonach. Zagospodarujcie dla niego sporo miejsca. Sosna z kolei pokrój ma luźny, z licznymi prześwitami.
Która choinka pachnie?
Jeśli jesteście alergikami i zależy Wam na choince, która nie wydziela zapachu, wybierzcie jodłę kaukaską. To drzewko choinkowe jest bezwonne. Po nim najmniej zapachowy jest świerk kłujący, zwany srebrzystym ze względu na ubarwienie igliwia. Świerk pospolity i sosna zwyczajna wniosą do domu zapach lasu. Te choinki będzie czuć.
Świeża choinka a opadające igliwie
Żywotność choinki jest określona. Trzeba o nią zadbać – nawadniać i trzymać z dala od źródeł ciepła (kaloryferów, piecy, grzejników), by długo cieszyła nasze oko. Musicie jednak wiedzieć, że wśród wymienionych drzewek choinkowych, są takie, których igły nie będą się sypać i takie, wokół których codziennie będzie trzeba posprzątać. Do domów, w których są małe dzieci lub zwierzęta, idealna będzie jodła kaukaska, która igliwia nie gubi. Nie bez znaczenia jest też fakt, że igły jodły są stosunkowo miękkie i elastyczne. Nie ma więc lęku o to, że któryś z domowników się zrani. “Przeciwieństwem” będzie świerk, który posiada kłujące, sztywne i krótsze igły. Traci je stosunkowo szybko, nawet już po kilkunastu dniach.